Doniesienia naukowe: Brak związku pomiędzy obniżonym poziomem serotoniny a depresją
Uczeni z University College London opublikowali zaskakujący artykuł przeglądowy w czasopiśmie naukowym „Molecular Psychiatry”. Jego konkluzję stanowi twierdzenie, że poziom serotoniny nie ma bezpośredniego przełożenia na występowanie depresji, zaś leki podwyższające poziom serotoniny nie leczą depresji.
Jest to twierdzenie przeciwstawiające się ugruntowanemu od dziesięcioleci poglądowi w psychiatrii. Od ponad 30 lat uznawano bowiem, że niski poziom serotoniny jest przyczyną depresji. Jako główną metodę jej leczenia przyjmowano stosowanie farmaceutyków podwyższających jej poziom. Koncerny tworzyły coraz to nowe, skuteczniejsze leki w podwyższaniu jej stężenia (np. selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny). Psychiatrzy zapisywali takie specyfiki wszelkim osobom, które zgłaszały się do nich z obniżonym nastrojem (zwłaszcza w USA, gdzie po wprowadzeniu leków podwyższających stężenie serotoniny w latach 90-tych XX wieku, do dzisiaj sprzedaż leków psychotropowych wzrosła blisko pięciokrotnie, i przyjmuje takowe co piąty obywatel).
Sytuacja jawi się więc jakby przeświadczenie o leczniczym działaniu serotoniny zbudowały zachodnie koncerny farmaceutyczne, w celu zwiększenia własnych zysków finansowych. Skuteczność serotoniny stwierdzały prace uczonych, zlecane czy finansowane przez te koncerny.
Badacze z University College London, pod kierownictwem prof. Joanny Moncrieff, przeprowadzili swoje badania rzetelnie i dogłębnie, pracując nad nimi wiele lat, i w 2022 roku publikując artykuł w prestiżowym czasopiśmie naukowym. Praca została podwójnie pozytywnie zrecenzowana przez dwóch specjalistów. Dokonano analizy i syntezy wielu wcześniejszych badań, dziesiątek tysięcy przypadków. Wykazano, że nie udowodniono dotąd statystycznego związku pomiędzy obniżonym stężeniem bądź obniżoną aktywnością serotoniny a występowaniem depresji. Oraz pomiędzy zwiększeniem serotoniny a wyleczeniem z depresji. Stwierdzono, że od 2007 roku nie dokonano żadnej metaanalizy w temacie. Że długotrwałe stosowanie leków przeciwdepresyjnych niekiedy obniża stężenie serotoniny. Że nie ma istotnych różnic pod względem poziomu serotoniny u osób z depresją i zdrowych. Że nie stwierdzono powstawania depresji u osób, u których sztucznie obniżono poziom serotoniny (za wyjątkiem tych, u których depresja występowała u innych członków rodziny).
Stwierdzono za to inne zależności. Występowanie depresji u osób poddanych stresowi i traumatycznym przeżyciom (prymat czynników środowiskowych nad biochemicznymi, psychiki nad fizjologią). Zbawienny i przeciwdepresyjny wpływ aktywności fizycznej oraz prozdrowotnej diety (np. otyłość zwiększa podatność na wystąpienie depresji).
Wynika z powyższego, że osoby z tendencjami depresyjnymi i depresją nie powinny się koncentrować na leczeniu farmakologicznym, zrzucać rozwiązanie problemu na przyjmowanie leków, lecz osobiście podejmować działania poprawiające ich życie. Najpierw zmuszać się do podejmowania najmniejszych najprostszych czynności, a później podejmować działania trwale poprawiające ich samoocenę i autoszacunek, aby zapobiegać nawrotom.
https://www.nature.com/articles/s41380-022-01661-0
Współautor badania, dr Mark Horowitz oświadczył:
„Praca przy tym badaniu otworzyła mi oczy i wydaje mi się, że moja wiedza została wywrócona do góry nogami. Podczas moich studiów psychiatrycznych, nauczano mnie, że depresja jest spowodowana niskim poziomem serotoniny. Uczyłem tego nawet studentów na wykładach…”
PS. Przedstawiliśmy jedynie wyniki nowych, intrygujących, i może przełomowych badań. Nauka nie jest systemem dogmatów czy aksjomatów, stale się rozwija, hipotezy i twierdzenia są z czasem modyfikowane lub zmieniane. Dlatego zalecamy przyjmowanie leków zapisanych przez lekarzy i psychiatrów. Niezmienianie leczenia z powodu jakiegokolwiek doniesienia naukowego. Zaczekanie na weryfikację jego poprawności przez innych uczonych. Patrzcie w przyszłość z nadzieją, bowiem medycyna się szybko rozwija, i to co niedawno wydawało się nieuleczalne dzisiaj lub jutro będzie uleczalne z łatwością.
Komentarze
Prześlij komentarz